Basia Bańda

Morze i góry

29 Listopada  –  30 Stycznia 2019

Musisz wiedzieć, jak korzystać z wypadku, jak go rozpoznać, jak go kontrolować i jak go wyeliminować, tak aby cała powierzchnia wyglądała na odczuwalną i narodzoną jednocześnie.

Helen Frankenthaler (1994)

Wystawa Morze i góry jest prezentacją najnowszych prac Basi Bańdy, powstałych na przestrzeni ostatnich lat. Prace stworzone w różnych technikach obrazują relację artystki z naturą. Obserwacja przyrody jest pretekstem do refleksji o ludzkich emocjach, nastrojach i wątpliwościach. Prezentowane obrazy, akwarele i kolaże to swoiste zapiski z podróży oraz impresje na temat widzianych pejzaży, skumulowane w przestrzeni galerii.

Tytuł wystawy stanowi parafrazę tytułu obrazu Helen Frankenthaler Mountains and Sea z 1952 roku. W prezentowanych realizacjach artystka odchodzi od charakterystycznej dla siebie figuracji w stronę malarstwa abstrakcyjnego. W najnowszych obrazach Bańda nawiązuje do poszukiwań w duchu modernistycznych założeń ekspresjonizmu abstrakcyjnego. Pozornie prosta plama barwna jest wynikiem skrupulatnie kontynuowanych eksperymentów. Jednak, jak to bywa w naturze, budowana świadomie kompozycja potrafi wymknąć się spod kontroli. Wypadki prowadzą ku nowym początkom. W trakcie pracy nad obrazami rewersy płócien zaczęły ujawniać kolejne oblicza, które wskazywały artystce nowy kierunek poszukiwań. Odbicia będące wynikiem procesów chemicznych oraz, w bardziej romantycznym ujęciu, sił natury zdominowały swoje pierwowzory na odwrocie. Stanowią świadomie ukończone, samodzielne prace. Odniesienia do przyrody są tu raczej symboliczne, niedosłowne, odbierane podświadomie. Biomorficzne kształty, plamy barwne oraz figury geometryczne przedstawiają w umowny sposób pejzaże.

Pośród wystawianych prac klaruje się nowa wizja praktyki artystycznej Basi Bańdy, jest to aglomerat złączony z prywatnych wspomnień z podróży, obiektów znalezionych oraz lokalnych archiwów dokumentujących życie codzienne uzdrowisk w czasach międzywojnia. Skondensowane w jednej przestrzeni ukazują otaczający nas świat widziany oczami artystki. Każda z prac to nośnik historii zebranych podczas licznych wypraw, ułożone w jedną spójną całość rozpościerają przed nami szeroki horyzont, od morza aż po góry.

Franciszek Smoręda