Słońce było pierwsze

28 Września  –  25 Listopada 2023

Artyści: Bartłomiej Hajduk, Tomasz Mróz, Teofil Ociepka

Słońce było pierwsze, uformowane z pyłu i gazu wyłoniło się z chaosu. Poszukując prapoczątku nasze spojrzenie kierujemy w jego stronę, a ciągłe balansowanie między jasnością i mrokiem nakreśla narrację wystawy. Za jej punkt wyjścia obraliśmy twórczość Teofila Ociepki, którego prace zostały zestawione z pracami artystów współczesnych – Bartłomieja Hajduka i Tomasza Mroza. Nasz szlak wyznaczają dwie przecinające się ścieżki: pierwsza związana z fantastycznymi wizjami, wyniesionymi ze studiowanych przez Ociepkę okultystycznych treści, polskiego folkloru, ludowych bajek i przypowieści, druga związana z moralizatorskim wydźwiękiem twórczości artysty wywodzącym się bezpośrednio z tradycji katolickiej i polskich legend.

Na charakterystyczny, prosty warsztatowo styl prac Ociepki, złożyły się za to różnorodne źródła i inspiracje, które stanowią klucz interpretacyjny jego twórczości. Zdecydowaną większość stanowiły teksty. Prywatny księgozbiór artysty składał się z kilkuset pozycji, pośród których znajdowały się księgi okultystyczne, podręczniki alchemiczne, opracowania astrologiczne, instruktaże kabalistyczne, liczne zbiory mitów i legend różnych kultur, teksty religijne, przeważnie osadzone w tradycji katolickiej, ale również w wierzeniach pogańskich. To dzięki nim Ociepka zbudował swój fikcyjny świat, który przedstawił za pomocą obrazów.

Wyobrażone krainy obecne w pracach Bartłomieja Hajduka mają proweniencję częściowo zbliżoną do fascynacji Ociepki. Folklor, wierzenia ludowe oraz legendy stanowią dla niego stałe odniesienie. Podobnie jak śląski malarz Hajduk przemienia ziemski porządek. Poprzez afirmację fauny i flory odwraca wizję rzeczywistości, w której centrum znajduje się człowiek. Jego rysunki zamieszkują zwierzęta i rośliny zatrzymane w ruchu lub radosnym tańcu, chociaż często są bohaterami przypowieści o przemijaniu i zaświatach. Pojmowany w ten sposób nieskończony cykl życia Bartłomiej Hajduk włącza we własną twórczość również poprzez tworzenie obiektów i rzeźb. Podczas spacerów brzegiem rzeki kolekcjonuje wyrzucone przez nią elementy natury ożywionej i nieożywionej, aby następnie niczym czarodziej nadać im nową formę i tchnąć w nie drugie życie.

Dzieła Tomasza Mroza, podobnie jak Ociepki, możemy traktować jako rodzaj przestrogi. Chociaż ton gestów Mroza jest raczej groteskowy i ironiczny. W swoich pracach poddaje transformacji elementy współczesności, aby ukazać ich absurdalność. Rzeźby artysty swój pierwowzór mają w otaczającej nas rzeczywistości, jednak postaci tworzone z polimorfu i odlane w silikonie wydają się być ludźmi, którzy przesiąknięci fobiami, bałwochwalstwem i teoriami spiskowymi, zaczynają przeradzać się w kurioza. Obecne na wystawie części bestiariusza artysty odnoszą się do wybranych prac Ociepki. W przypadku Mroza ludzka cielesność i fizjologia są równie istotne co sfera duchowa. Może dlatego jego prace z jednej strony bawią, z drugiej napawają strachem przez swoje konotacje.

Dualizm dobra i zła, nocy i dnia, świadectwa i bajarstwa, powszedniości i świętości stał się kluczem do odczytania prac artystów. Są one moralitetami w swoim fantastycznym, a jednocześnie konkretnym obliczu. Zapisane za pomocą martyrologicznych historii biblijnych, opowieści bajarzy czy świata astro-fizycznego, kryją element dydaktyczny. Wyobrażonym światem rządzi nieznany byt, zwierzęta wychodzące z lasów i spod ziemi, potwory wynurzające się z wody, planety, a zasady obowiązujące w tym wyimaginowanym miejscu są równie surowe jak te z opowieści biblijnych, i podobnie do nich, udzielają widzowi surowej reprymendy.

Warsztat czy wykształcenie nie grają roli w świecie dogmatów. Splot sztuki nieprofesjonalnej ze sztuką współczesną przestaje być rodzajem faux pas, w końcu Bartłomiej Hajduk i Tomasz Mróz w swoich twórczościach oscylują zarówno wokół form spotykanych w pracach Ociepki, jak i w sztuce wernakularnej. Wielowątkowy dialog między artystami stanowi także początek refleksji nad wciąż aktualnym tematem – miejsca artystów amatorów w historii sztuki, oraz co za tym idzie, ich wpływu na twórczość kolejnych generacji.

 

Franciszek Smoręda, Lila Wiśniewska

 

Bartłomiej Hajduk (ur. 1990) – artysta wizualny posługujący się rzeźbą, rysunkiem, malarstwem. Absolwent Slade School of Art (MFA) i Camberwell College of Arts w Londynie (BFA). Jego zainteresowania dotyczą tradycji ludowych oraz folkloru. W swoich realizacjach wykorzystuje znalezione elementy natury, które pozyskuje poprzez mudlarking, czyli przeszukując muł rzeczny w celu znalezienia cennych lub interesujących przedmiotów.

Tomasz Mróz (ur. 1979) – artysta tworzący rzeźby, instalacje i rysunki. Ukończył Wydział Grafiki w Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. Założyciel i członek grupy Penerstwo. Jest autorem dużych, wieloelementowych instalacji, na które składają się wykonane z silikonu rzeźby, projekcje filmowe oraz elementy dźwiękowe. Prace artysty były prezentowane między innymi na wystawach w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie, Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki w Warszawie, MNW Królikarnia w Warszawie, Galerii Foksal w Warszawie, Galerii Labirynt w Lublinie, Galerii Miejskiej Arsenał w Poznaniu, Gdańskiej Galerii Miejskiej, Galerii Arsenał w Białymstoku.

Teofil Ociepka (1891 – 1978) – działalność artystyczną rozpoczął samodzielnie pod koniec lat 20. XX wieku jako rozwinięcie swojej aktywności w ruchu okultystycznym, którego był członkiem. Jego twórczość nie spotkała się z aprobatą, przez co porzucił malarstwo. Powrócił do niego dopiero po II Wojnie Światowej, kiedy to w kręgach partyjnych pojawiło się zainteresowanie twórczością śląskich malarzy nieprofesjonalnych. W 1946 r. w Janowcu, przy poparciu miejscowych władz, założył wraz z innymi twórcami koło plastyczne, które w kolejnych latach przerodziło się w czołową polską grupę malarzy amatorów – Grupę Janowską. Jego indywidualną twórczość pomogła spopularyzować Izabela Stachowicz, która już w 1948 r. w Warszawie zorganizowała pierwszą wystawę indywidualną Ociepki. W 1959 r. Ociepka opuścił Śląsk wyprowadzając się do Bydgoszczy. W kolejnych latach, za namową żony Julii, skupił się na umacnianiu swojej pozycji jako artysty niezależnego, jak i rozwijaniu swojego warsztatu malarskiego. Lata 60. i 70. stanowiły najbardziej płodny, jak i szeroko rozpoznawalny, okres twórczości Ociepki.